Sytuacja demograficzna w Polsce nie może napawać optymizmem. Dane GUS wskazują, że do 2050 r. liczba osób będących w wieku produkcyjnym stanowić będzie 49,9% populacji (obecnie wynosi 61,3%), równocześnie bardzo szybko wzrośnie odsetek seniorów, osób powyżej 60. roku życia. Takie perspektywy budzą poważne obawy zarówno ekonomistów oraz specjalistów zajmujących się zabezpieczeniem emerytalnym. Prognozy te oznaczają bowiem nie tylko trudności z wypłacalnością systemu emerytalnego, ale i poważne problemy gospodarcze związane ze zbyt małą liczbą osób, które będą wstanie podjąć pracę.
Rozwiązaniem mogłoby być wdrożenie pomysłów zwiększających przyrost naturalny, jednak pierwsze efekty odczulibyśmy dopiero za kilkadziesiąt lat, pomysłem na teraz mogą natomiast okazać się cudzoziemcy zainteresowani podjęciem pracy w Polsce. Możliwości, jakie polskiej gospodarce dają cudzoziemcy jest ogromny, o tym jak je wykorzystać dyskutowano w trakcie tematycznej konferencji Jak wykorzystać potencjał migracji zarobkowych zorganizowanej przez Gdański Urząd Pracy oraz Pracodawców Pomorza.
- Dla Gdańska napływ obcokrajowców jest sprawą kluczową - podkreśla Alan Aleksandrowicz, zastępca Prezydenta Miasta Gdańska. Każdy biznes, bez względu na skalę prowadzonej działalności potrzebuje ludzi. Bez pracowników nie da się bowiem niczego zbudować, ani wyprodukować. Większa liczba pracowników to nie tylko większe możliwości dla firmy, to także realne korzyści dla budżetu miasta czy tańsze inwestycje, a na tym korzystamy wszyscy. Zadaniem na dziś z pewnością jest to, aby utrzymać wysoką atrakcyjność Gdańska, jako miejsca idealnego do życia, pracy i wypoczynku w oczach obcokrajowców - przekonuje.
Jak więc zachęcić obywateli Ukrainy do wyboru Polski?
- Jako pracodawcy z pewnością nie powinniśmy poprzestać na zaoferowaniu pracownikom jedynie atrakcyjnego wynagrodzenia - podkreśla Tomasz Limon, prezes Zarządu Pracodawców Pomorza. - Jako największa w regionie organizacja skupiająca przedsiębiorców sami organizujemy projekt, który kompleksowo wspiera obcokrajowców. Oferujemy w nim nie tylko wsparcie w przyjeździe do Polski, atrakcyjną pracę ale i pewne zakwaterowanie - dodaje.
Dodatkowego wsparcia oczekują również obcokrajowcy, dla których zagraniczny wyjazd oznacza ogromną zmianę w życiu. Potwierdzają to badania zorganizowane przez Pracodawców Pomorza, Gdański Urząd Pracy oraz Grupę Progres. Prowadzone były one w 2018 r. na grupie mieszkańców Lwowa zainteresowanych migracją zarobkową. Zgodnie z przeprowadzoną analizą, większość badanych oprócz atrakcyjnego wynagrodzenia na poziomie pow. 3 000 zł oczekiwałaby także realnego wsparcia w kwestiach mieszkaniowych czy pomocy w załatwianiu formalności. Wyniki badań dobrze pokazują też, kto najchętniej myśli o przyjeździe nad Wisłę i jakiej pracy szuka. Zdecydowaną większość stanowią osoby młode, niezamężne i nieposiadające dzieci. Wśród nich dominują osoby gotowe do podjęcia zatrudnienia zarówno w wyuczonym zawodzie, jak i w profesji, z którą wcześniej nie mieli styczności. Spośród preferowanych branż najwięcej mieszkańców Lwowa deklaruję pracę w budownictwie lub przy pracach prostych. Pokrywa się to z potrzebami lokalnych pracodawców, którzy również zostali objęci badaniem. Przedsiębiorcy poszukują bowiem przede wszystkim budowlańców, wykwalifikowanych robotników, pracowników biurowych oraz osób do wykonywania prostych prac. Rozbieżności między oczekiwaniami Ukraińców a pracodawcami dotyczą jednak wysokości wynagrodzenia oraz zapewnienia zakwaterowania. Większość firm gotowa jest zaoferować cudzoziemcom pensję jedynie w granicach 2 500- 3 000 zł i tylko nieliczni są gotowi na zagwarantowanie zakwaterowania.
Sytuację może jednak zmienić wciąż malejące bezrobocie oraz przykład międzynarodowych korporacji, które od dłuższego czasu wdrażają rozwiązania przyjazne dla obcokrajowców. Jedną z takich firm jest KEMIRA. Pracodawca ten zapewnia swoim pracownikom wysokie wynagrodzenie, lekcje języka polskiego, pomoc w zakresie legalizacji pobytu, prywatną opiekę medyczną, pakiet dedykowanych szkoleń czy mentora, który doradza zarówno w kwestiach zawodowych, jak i życia w nowym otoczeniu.
Na przyjazd obcokrajowców przygotowuje się także lokalny samorząd.
- Już kilka lat temu dostrzegliśmy konieczność podejmowania działań, które wspierałyby lokalnych pracodawców w pozyskiwaniu pracowników zza wschodniej granicy, a także obcokrajowców zainteresowanych przyjazdem do Gdańska. W efekcie już w 2016 r. powstał najpierw referat, a następnie Dział ds. zatrudnienia Cudzoziemców, otworzyliśmy także Punkt Pomocy Cudzoziemcom - wyjaśnia Roland Budnik, dyrektor GUP. - Zależy nam także, aby obcokrajowcy jak najlepiej integrowali się z mieszkańcami Gdańska, dlatego realizujemy też inicjatywy, które mają nas łączyć - dodaje.
Wyniki badań przeprowadzonych w Gdańsku i Lwowie jednoznacznie wskazują, że Gdańsk jest postrzegany przez Ukraińców jako atrakcyjne miejsce do życia i pracy. Pokazują także, że oczekiwania obcokrajowców dotyczące przyszłej pracy pokrywają się z potrzebami lokalnych przedsiębiorców. Jednocześnie obcokrajowcy oczekują szybszej procedury legalizacji pracy oraz pobytu, a także większego wsparcia w rozwiązywaniu problemów związanych z zakwaterowaniem, zabezpieczeniem zdrowotnym oraz stabilnością zatrudnienia. Zdaniem ekspertów czasu na wdrożenie rozwiązań ułatwiających obcokrajowcom podejmowanie legalnej pracy i osiedlanie się w Polsce nie jest wiele. W 2020 roku w Niemczech obniżone zostaną bariery związane z podejmowaniem tam pracy przez pracowników spoza Unii Europejskiej, co więcej już teraz pensja minimalna za Odrą wzrosła do 9,19 euro brutto za godzinę, a to trzy razy więcej niż w Polsce.